Obserwatorzy

czwartek, 11 lipca 2013

Cień do powiek nr 7 Madame Lambre




Tak, znowu gości u mnie piękna Madame Lambre :) Tym razem będzie nieco w cieniu, choć sam cień lubi dać o sobe znać :]


Opakowanie: Tak samo jak w przypadku pudrów, mamy wybór. Możemy kupić sobie wkład do paletki w postaci blistra (7,82zł), szkatułkę z 4 cieniami w środku (54,40zł), albo oddzielnie pustą szkatułkę (40,12zł), a później same wkłady albo odwrotnie (chociaż jak widać tak się nie opłaca :) ). Jest też szkatułka bambusowa i na 2 cienie zamiast 4 (20,40zł) na obecną chwilę do kupienia tylko w postaci nieuzupełnionej.

Ja dostałam blister zapakowany dodatkowo w elegancki kartonik. Wszystko porządnej jakości, nic się nie rozlatuje, plastik ani kartonik nie należą do cienkich i delikatnych, jest dobrze.

Sam wkład z blisterka wyciąga się bardzo wygodnie. Ja go sobie przeniosłam do mojej własnoręcznie wykonanej paletki magnetycznej z opakowania po CD i magnesów na lodówkę :D I tam się fajnie przyczepił i sobie siedzi a ja go uzywam :) Chociaż kurczę nie pogardziłabym taką szkatułką, wg mnie nawet te prawdziwe paletki ze sklepu nie umywają się do takiego drewnianego puzdereczka :) Leży sobie pięknie na naszej toaletce i kto by pomyślał, że trzymamy tam swoje cienie, a nie np. biżuterię :) Klasa ^^


Kolor/Użytkowanie: A używam go sobie w jednym konkretnym przeznaczeniu. Mam kolor nr 7, nie znam się w sumie na kolorach, ale tak jakby go opisać to nr 7 jest rozbielonym cappucino. Da mnie za jasny na całą powiekę i tak właściwie po nałożeniu niewiele go widać, ale dzięki temu bardzo fajnie spisuje się do pokreślania/przyciemniania załamania nad ruchomą powieką, kiedy robię delikatniejszy makijaż, np. złożony z samej kreski i tuszu. Rozświetlam sobie wtedy powiekę jakimś ładnym łososiem i do tego ten cień na górze i jest super subtelnie, a efektownie i bez smug.

Wcześniej radziłam sobie zwykłym brązowym i zawsze się wkurzałam, bo 3 pyłki za dużo nabrane na pędzel i już miałam ciemne plamy, które musiałam zmywać żeby móc zacząć próbować pomalować się na nowo. A teraz rach ciach i nie muszę martwić się, że będzie za ciemno, nie muszę wykazywać się hirurgiczną precyzją i sterczeć przy lusterku z wywieszonym ze skupienia jęzorem :) Delikatność tego koloru jest tutaj idealna, bo po prostu lekko przyciemnia i tyle.

Nie jest do końca matem, ale perłą też nie, coś pomiędzy. Daje całkiem przyjemny efekt leciutkiego rozświetlenia.


Konsystencja: Struktura cieni jest różna i tak jak przemacałam wszystkie, które mam, ten jest najbardziej jedwabisty :) Wyobrażacie sobie co się czuje pod palcami głaszcząc puchate futerko małego kurczaczka? No to właśnie taki jest mój dzisiejszy bohater. :) Pewnie mało istotna informacja, ale całkiem fajna ciekawstka :)

Ogólnie cień jest z takich, które wydaje się, że są jakby mokre i miękkie. Bardzo łatwo nabiera się go na pędzel i tu trzeba uważać i nie machać nim po cieniu dłużej niż to konieczne, bo nabierzemy zbyt dużo i  zacznie nam się pylić. Chociaż pylić to złe określenie, bo zbiera się w coś w rodzaju większych skupisk pyłu, takie małe grudeczki. Więc trzeba z nim ostrożnie i raczej tym miększym pędzlem. To jedyny minus. Dla jednych istotny, dla innych mniej, warto jednak o nim wiedzieć.

Cena: 7,82zł

25 komentarzy:

  1. opakowanie jest przeee sliczne!
    I kolor cienia tez bardzo mi sie podoba
    x x x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chcę taką szkatułkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tak, taka szkatułka wyglądałaby przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. iekawe jak wyglada na oczach,mam wrazwnie jak by był "smutnym kolorem"..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam jak tego pokazać swoim aparatem, ale kolor nie jest smutny, przynajmniej u mnie, wszystko zalezy od typu urody, u jednych coś wygląda dobrze a innych oszpeca :) U mnie na całej powiece prawie go nie widać, po prostu ją trochę przyciemnia i lekko rozświetla, dlatego używam go tylko do przyciemniania załamania powieki, przy makijażach z samą kreską. To nadaje takiej fajnej głębi i nieco powiększa oko :)

      Usuń
  5. ładne kolorki, takie na dzień, lubię brązy

    OdpowiedzUsuń
  6. Opakowanie jak i kolor są prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cień ma prześliczny kolor. do tego ma bardzo ładną formę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opakowania Madame Lambre są tak piękne, ze aż szkoda używac zawartości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo używać ich tylko z odpowiednim namaszczeniem żeby być pewnym, że jest się godnym :D

      Usuń
  9. Miałam kiedyś cienie z Madame Lambre,ale były słabo napigmentowane i dawały jako taki efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem te cienie zachowują się zupełnie inaczej w zależności od koloru, może źle trafiłaś :) Ja się nie wypowiem, bo akurat mój odcień sam w sobie jest jasny :)

      Usuń
  10. kolor przyjemny - bardzo "mój" :) chociaż gdybym miała wydać kasę na cień i przesyłkę, wolałabym inglota :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i z tego powodu trzymam mocno kciuki za powodzenie przeniesienia asortymentu na rynek stacjonarny, co firma ma już w planach :)

      Usuń
  11. Całkiem fajnie wygląda ten odcień, drewniana szkatułka jako opakowanie - bardzo pomysłowe rozwiązanie:)

    Masz bardzo ładne tło bloga:)) Klimatyczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez uważam, że ich opakowania i ogólnie styl jest bardzo pomysłowy :]

      Bardzo dziękuję, tak mi się podoba, że od początku powstania bloga go nie zmieniłam i cieszę się, że nie tylko mi :)

      Usuń
  12. lubię ich cienie ;)
    a ten kolor bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  13. i jak zwykle madame lambre kusi bardzo wyglądem jak i jakością ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy kolorek ;)
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. mmuszę przyznać,że sama prezentacja produktu mega mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo ciekawy kolor, idealny na jesień :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  17. ale gdzie można te kosmetyki kupić ... czytałam że są słabo napigmentowane ,i to mi odpowiada ponieważ są delikatne ...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę z każego komentarza i czytam je wszystkie :)

Na pytania odpowiadam na swoim blogu pod danym pytaniem, aby również inni mogli poznać odpowiedź.

Nie musicie zapraszać mnie do siebie, zaglądam do każdego komentującego i bez tego :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...