Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość recenzji Bingo, bo właśnie wstawiam swoją :) Nie przedłużam:
- opakowanie: typowy dla masełek słoiczek z zakrętką, z uwagi na małą gramaturę (150g) dość poręczne. Niestety deliaktne, plastik jest cienki i łatwo go wygiąć. Do mnie doszło już wgniecione podczas transportu. Dzięki cienkiemu plastikow opakowanie jest lekkie, ale lepiej żeby nie wypadło nam z ręki na podłogę.
- konsystencja: miękkiego masła :) Przyjemnie się nabiera i rozsmarowuje, nie musimy z nim walczyć.
- zapach: muszę przyznać, że to jeden z ciekawszych zapachów i warto poświęcić mu więcej uwagi.. Osobiście nie lubię takiego połączenia i dla mnie używanie serum przez to traciło, ale zapach to kwestia gustu. Jeśli ktoś lubi czekoladę i limonkę to świetnie, bo aromat jest naturalny, pachnie jak lody cytrynowo-czekoladowe, nie czuć żadnej chemii, a do tego szalenie trwały i intensywny! Smarowałam się na noc: pachniałam jeszcze dość intensywnie w południe następnego dnia, smarowała się moja koleżanka czułam serum z odległości 2 metrów. Co lepsze, raz na pierwszy plan wyłaniała się limonka, innym razem było zdecydowanie bardziej czekoladowo. Dość interesujące. Więc ostrzegam, z uwagi na intensywność, na serum powinny zdecydować się raczej osoby, którym po prostu odpowiada taki zapach, bo do neutralnych zdecydowanie nie należy
- wchłanianie: ten aspekt też bardzo mnie zaskoczył. Myślałam, że serum będzie ciężkie i tłuste, a tu nic z tych rzeczy. Jest bardzo leciutkie i ekspresowo się wchłania. Dosłownie. Dla przykładu: zawsze przy balsamowaniu aplikuję na całe ciało grubą warstwę bez wsmarowywania, odkładam opakowanie i zajmuję się wcieraniem. Tym razem nie musiałam już nic wcierać, bo kiedy odłożyłam opakowanie wszystko było już wchłonięte. Jakby skóra go wypiła. Super dla leniuchów :)
- działanie: na solidną 5. Nie jest takim dobrym nawilżaczem jak mój żel aloesowy, ale zdecydowanie lepszym od wielu balsamów, których do tej pory używałam. Skóra jest mięciutka, z lekkim filmem, po kilku godzinach nie wyłaniają się suche placki, jak to się działo z innymi.
Cena: 16 zł / 150 g.
Skład:
Aqua, Theobroma Cacao Seed Butter, Parafinum Liquidum, Glyceryl
Stearate (and) Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol (and) Cetyl Palmitate, Cetyl
Alcohol,Cyclopentasiloxane (and) Cyclohexasilocane,
DMDM-Hydantoin, Ethylparaben, Methylparaben,Propylparaben,
Butylparaben, Isobutylparaben, Phenoxyethanol, Parfum
Wygląda świetnie i na pewno pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post po długiej przerwie :)
;)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka go ma i ciągle go chwali zawsze jak się widzimy :)
OdpowiedzUsuńWyraź swoją opinię na temat zmian u mnie :)
Z góry dzięki ;3
Ciekawy:)
OdpowiedzUsuńzapach ma interesujący :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jak pachnie w rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuńmmm czekolada :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że szybko się wchłania ;)
Interesujące w szczególności ze względu na zapach ;D
OdpowiedzUsuńmm zapach pewnie świetny ;)
OdpowiedzUsuńNAjbardziej kusi mnie zapach ;))
OdpowiedzUsuńzapach wydaje mi się straszliwie ciekawy, skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńJa mam czekoladowo-miętowe i jest świetne, a zapach ma przepiękny :)
OdpowiedzUsuńWięc pewnie te również bardzo fajnie pachnie :)
lubię bingo, ale jakos nie przepadam za balsamami, serami ogólnie :D
OdpowiedzUsuńmusi łądnie pachnieć właśnie <3 :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym go powąchała :D
OdpowiedzUsuńzapach czekolady lubie, limonki tak sobie, wiec intryguje mnie to połączenie ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńchętnie bym się wwąchała w ten zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała wypróbować te cudo :)
OdpowiedzUsuńtylko moja siostra by mnie pewnie z domu wywaliła, bo jej zawsze słabo jak coś intensywnie pachnie
Prezentuje się nieźle, chciałabym poczuć ten zapach. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic bingo spa.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuń