Niestety trwałość mojego mata jest okropna. Z tego co słyszałam podobno większość matowych lakierów się tym szczyci. Nie wiem, używałam tylko tego i mogę powiedzieć, że już po 2 godzinach od pomalowania zciera się z końcówek. Im dalej w czas tym nie jest lepiej, gorzej wyłącznie. Ściera się tak szybko, że radzę po prostu nic nie robić ręcami, tylko leżeć i pachnieć. Wtedy jest dla niego jakaś szansa przetrwania w takim stanie, coby można było wyjść do ludzi i się nie wstydzić.
Czarny matowy już sam w sobie stwarza dość mroczne wrażenie, do tego super odpryski i można grać w rodzinie Adamsów :) Ale ma swoje plusy. Schnie dosłownie w locie. Mażnięcie-wyschnięcie. Trzeba mieć sporą wprawę w szybkim malowaniu :) I wystarczy jedna warstwa do ładnego pokrycia. Oczywiście o ile mamy wprawę w szybkim malowaniu, bo jeśli nie to porobiło nam się coś w rodzaju nierówności na styku dwóch maźnięć, które matowy kolor bardzo uwydatnia. Jedynym ratunkiem wtedy jest po prostu położenie kolejnej warstwy. Wtedy wszystko ładnie się zlewa.
Ogólnie polecam raczej kupienie matującego topa. I trwałość lepsza i możemy zrobić mat z każdego lakieru, który już posiadamy nie musząc specjalnie kupować dodatkowych kolorów. Mój zakup był eksperymentem. Niezbyt udanym.
na paznokciu mi się podoba, ale skoro taki nietrwały to podziękuję.
OdpowiedzUsuńJuż wiele razy widziałam matowe lakiery ale nie jestem do nich przekonana
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam dobrego zdania o lakierach z Avonu...
OdpowiedzUsuńMasz świetny blog wiesz? :) na pewno będe tu zaglądać częściej :) Obserwujemy? buziaki:***
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się ten matujący efekt, ekstra lakier:) buziaki
OdpowiedzUsuńmatowy, a do tego czarny, musi naprawdę ciekawie wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńale super wygląda . chcę go!
OdpowiedzUsuńNicee!! I love matte nailpolish! :)
OdpowiedzUsuńwww.fashion-mind.com
Ciekawie wygląda... ;)
OdpowiedzUsuńTeraz jestem pewna, że w życiu ich nie widziałam nawet w katalogu. Efekt piękny, ale idę na tygodniu do Natury po jakiś top, bo nie ma co szastać kasą na kolejny tysiąc lakierów różniących się tylko wykończeniem :)
OdpowiedzUsuń