1)Olejek herbaciany a Stopy
a) Grzybica stóp
co najmniej 2 razy dziennie wcierać olejek w skórę objętą zmianami grzybiczymi. Po ustąpieniu objawów stosować profilaktycznie 1 - 2 razy tygodniowo.
co najmniej 2 razy dziennie wcierać olejek w skórę objętą zmianami grzybiczymi. Po ustąpieniu objawów stosować profilaktycznie 1 - 2 razy tygodniowo.
b) Grzybica paznokci
co najmniej 2 razy dziennie, zalać paznokieć olejkiem, wcierać przez 20-30 sekund.
co najmniej 2 razy dziennie, zalać paznokieć olejkiem, wcierać przez 20-30 sekund.
c) Pocenie stóp oraz pękanie skóry na piętach
moczyć stopy w letniej wodzie z dodatkiem 30 kropli olejku.
moczyć stopy w letniej wodzie z dodatkiem 30 kropli olejku.
2) Olejek herbaciany a trądzik, krosty , łupież
a) Trądzik twarzy
po umyciu twarzy przemyć wypryski olejkiem herbacianym.
b) Inne partie skóry
w przypadku występowania na większej powierzchni skóry przemywać wacikiem zmoczonym letnią wodą i skropionym paroma kroplami olejku herbacianego.
c) Łupież
przy każdym myciu głowy dodać do szamponu parę kropli olejku. Również nacierać skórę głowy roztworem o stężeniu 10-15 kropli olejku na 100 ml wody, spłukiwać po 30 minutach.
3) Olejek herbaciany a przeziębienia
a) Kaszel, katar
Nalać 20-25 kropli olejku z drzewa herbacianego do kominka (lampki) do aromaterapii, zapalić i umieścić w sypialni.
4) Olejek z drzewa herbacianego a inne dolegliwości
a) Stany zapalne dziąseł
płukać jamę ustną roztworem 20 kropli olejku na jedną szklankę wody letniej. Uważać żeby nie połknąć roztworu.
b) Opryszczka powstała w wyniku przeziębienia
zmoczony wacik w letniej wodzie nasączyć paroma kroplami olejku oraz smarować 3-4 razy dziennie w miejscu powstania opryszczki.
c) Ukąszenia owadów
miejsce ukąszenia smarować olejkiem herbacianym do momentu ustąpienia objawów."
A teraz ja :)
Używam go już od dość dawna. Kupiłam go głównie w celu leczenia wyprysków. Teraz wiem, że już nawet z tego powodu nie mogłoby go zabraknąć w mojej kosmetyczce :)
Pryszcze, krostki znikają w zaskakującym tempie. Ok 1 - 2 dni, góra 3 jak trafi się jakiś naprawdę oporny. Nie ma ani śladu. Jeśli zdążymy posmarować miejsce, które podejrzewamy o niedługie "urodzenie" bąbla, to rzeczony nigdy się nie pojawi, gdyż zostanie zlikwidowany już w zarodku. Dla mnie rewelacja. Od chwili, w której go kupiłam, nie mam problemów z nieprzyjemnymi niespodziankami, wystarczy, że obserwuję twarz i działam z wyprzedzeniem :)
Z tego co czytałam, radzono rozcieńczać olejek z kremem lub stosować na waciku z wodą, bo może wysuszać. Mnie nie wysusza, nakładam go po prostu na noc i kilka razy w ciągu dnia, w miarę potrzeby, palcem prosto z buteleczki. Myślę też, że na waciku zbyt dużo by się go marnowało.
Używałam go również na ukąszenia po komarach. Tutaj również sukces. Swędzenie i czerwone place znikają dosłownie w oczach. Dodatkowo znacznie odstrasza robactwo od zbliżania się do nas :) Akurat bardzo przydatne w obecnej porze roku :)
Płukałam nim usta, oczywiście rozcieńczając z wodą, gdy miałam problemy z puchnącym dziąsłem. Również sukces, działanie jeszcze lepsze od szałwii.
Pomógł mi też na niezidentyfikowane krostki na rękach, które pojawiły się znikąd. Zrobiłam eksperyment, część posmarowałam a część nie. Te posmarowane znikły po 3 godzinach, nieposmarowane po 2 dniach.
I ostatnia super rewelacja. Co jakiś czas usta atakuje mi ropna, wirusowa opryszczka. Te, które miały wiedzą co to za cholerstwo. Mam z reguły zajęte wtedy ok 1/3 ust i tak ok 2 tyg biegam z obrzydliwą skorupą :/ Jak na razie jedyna rzecz, która sobie z tym poradziła, to olejek. Posmarowałam kilka razy miejsce, które powoli zaczynało się zmieniać, tak jak w przypadku pryszczy. Opryszczka nie zdążyła wyskoczyć! Za to chyba jestem mu najbardziej wdzięczna, nie wiecie jak takie coś potrafi oszpecić na długi czas, a dzięki temu olejkowi nie muszę się już bać nawrotów.
Jak na razie to wszystkie dolegliwości, na które go stosowałam :) Pamiętajcie tylko, żeby nie smarować nim miejsc dotkniętych uczuleniem, bo od takich rzeczy już nie jest i może tylko pogorszyć, a jest naprawdę silnym specyfikiem. Niestety, nie ma leku na wszystko :)
Przeszkadzać może również zapach - jest bardzo intensywny, ziołowy, ale patrząc na działanie nie jest dużym problemem. Olejek możemy kupić w każdej aptece, kosztuje ok 10 zł za 10 ml, ale taka ilość w zupełności wystarczy. Jest bardzo wydajny, używa się go w końcu kropelkami.
A i bardzo Ważne! Przed zakupem dokładnie sprawdźcie skład, czasami sprzedają mieszanki olejku z innymi składnikami. Koniecznie musi to być jednak czysty olejek bez dodatków i z atestem, kupiony w sprawdzonym miejscu, żeby nie zrobić sobie krzywdy!
To chyba wszystko :)
Produkt idealny dla mnie, już mi coś na nosie wychodzi, ehh.. :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt. Może się skusze ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził- kompletnie nie działał :(
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńZostałaś wyróżniona :)
OdpowiedzUsuńhttp://bambusowy-raj.blogspot.com/2012/06/wyroznienie.html
jestem pod wrażeniem, muszę o nim pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńużywałam go kiedyś do twarzy, myślałam że tym zapachem wykończę mojego chłopaka :D
OdpowiedzUsuńHahah mój też narzeka :D Ale mimo to dzielnie go znosi :) W sumie to nie zbliża się do mnie przez jakieś 30 min póki zapach jest najintensywniejszy, to chyba jedyny minus tego olejku ;)
UsuńOlejki eteryczne są super! Sama mam niezłą kolekcję :-D Choć fakty, zapachy niektórych męczą :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń