Krem jest całkiem fajny, ale nie jakoś specjalnie wybitny. Cudów nie robi, chociaż faktycznie moja cera jest leciutko mniej czerwona. Ładnie nawilża, ale jak w większości kremów jest to efekt doraźny i krótkotrwały tzn. nawilża tak długo dopóki się go regularnie stosuje. Zapomnijcie o jakimś super odżywieniu aronią na dłużej. Nazwa Naturalis też trochę myli, bo już na drugim miejscu wśród składników, zaraz po wodzie, jest parafina, czyli jest jej najwięcej i to ona głównie jest odpowiedzialna za nawilżenie. Dziewczyny ze skłonnością do zapychania porów muszą na nią uważać, czyli krem nie jest dla każdego. Mi akurat krzywdy nie robi i żadnych zaskórników nie zauważyłam.
Ma fajny kolorek, taki aroniowo - jogurtowy :) Producent zastrzega, że jest to naturalny efekt spowodowany zawartością antycyjanów aroniowych, czyli żadne barwniki. Zapach również ma przyjemny, na skórze pachnie jednak o wiele lepiej niż w słoiczku. Utrzymuje się dość długo. Dla tych, którym się jednak nie spodoba może to być dość uciążliwe. Konsystencja jest bardzo gęsta, ciężko się go nakłada i przez to zużywa dość sporo. Trzeba odczekać aż trochę się rozpuści pod wpływem ciepła skóry i dopiero wtedy można go dokładnie rozsmarować na twarzy. Pozostawia tłusty film, ale rano już go nie mam. Nie wiem tylko, czy jednak się wchłania po czasie czy po prostu wcieram go w poduszkę :)
Taki neutral, dla tych, którzy muszą po prostu wysmarować czymś twarz bo się napina z przesuszenia po myciu, radzę kupić coś o przyjaźniejszej konsystencji :) Dla tych, którzy oczekują super efektów też radzę kupić coś innego. Cena ok. 22 zł.
Nie wiem czy działa ale mnie to zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńnie widzialam tego kremu w drogeriach
OdpowiedzUsuńkochana jak dodałaś kto ile napisał komentarzy?
OdpowiedzUsuńTutaj masz całą instrukcję :) W razie problemów pisz, to będę wyjaśniała :*
Usuńhttp://www.bloggersentral.com/2010/02/top-commentators-cloud-widget.html
Witaj :) jesteś obserwatorką mojego bloga. Przez literówkę z adresie byłam zmuszona zmienić nazwę. Zmieniła się tylko 1 literka ale to i tak dużo. Zapraszam do mnie raz jeszcze-jeśli masz mnie w blogrollu proszę o zmianę. Pozdrawiam i bardzo przepraszam za kłopot. W ramach przeprosin jutro rusza u mnie rozdanie:) http://pati-kosmetyczkamlodejmamy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie ;) Możliwe, że się skusze ;)
OdpowiedzUsuńFajną barwę posiada ten krem :)
OdpowiedzUsuńhttp://ann-fashion-model.blogspot.com/2012/06/konkurs.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału ;)
W zeszłym tygodniu dostałam parę próbek tego kremu w sklepie zielarskim... Jeszcze nie testowałam, ale wstępnie bardzo podoba mi się ten kolorek no i konsystencja.
OdpowiedzUsuń