Obserwatorzy

sobota, 22 grudnia 2012

Zamówienie od Choisee, pomylony adres

Wczoraj był piątek, czyli dzień na notkę z akcji Piękno z Natury, ale mam teraz w domu istne przedświąteczne urwanie głowy i nie zdążyłam :( Dzisiaj też wpadam tylko na chwilę, wszystko nadrobię kiedy tylko będę mogła spokojnie usiąść na dłużej przed monitorem :)

A teraz pokażę Wam jak wyglądała moja przesyłka, której w końcu się doczekałam. Pewnie znacie Aferę Choisee, ja też śledziłam ją na bierząco. Mam w tej chwili mieszane uczucia co do tej firmy. Na początku mimo ogromnych potknięc, dawałam jej duży kredyt zaufania i zrozumienia, ( 1 osoba zajmująca się całą firmą, małe doświadczenie, no może chce dobrze tylko sobie nie daje rady) ale teraz dochodzę do wniosku, że niektórzy faktycznie nie powinni brać się za coś do czego się nie nadają. Pani Schott pewnie nie miała by tylu problemów, gdyby po prostu kontaktowała się z klientami a nie uprawiała kompletną samowolkę. Bo inaczej tego nazwać się nie da. Zmienianie etykiet, opakowań, w końcu samych produktów bez wiedzy kupującego. A wystarczyłoby napisać wcześniej maila. I tak dostała już masę podpowiedzi, wręcz została w końcu poprowadzona za rączkę, bo niektóre blogerki wystosowały do niej długie maile z podpowiedzą jak to wszystko powinno wyglądać i dlaczego było źle.

A teraz na facebooku większość ostatnich wpisów to skargi na źle zabezpieczone do wysyłki produkty i pozalewane koperty. To już kompletna przesada. To my, zwykłe dziewczyny organizując rozdania czy wymianki wiemy, że opakowania trzeba porządnie pozaklejać i poowijać, żeby wszystko dotarło w całości, bo warunki transportu są jakie są. Wiemy, że o każej drobnostce dotyczącej rzeczy zainteresowanej osoby informujemy ją mailowo. To czemu nie wie tego osoba, która wzięła się za założenie firmy i to takiego rodzaju? Czyli aspekt głównie wysyłkowy. Coś tu jest nie tak, ja już tej Pani nie dopinguję.

Cieszę się, że zamówiłam tylko mydła. One wg opisu na stronie jeśli się wczytać! mają być jednymi z niewilu produktów faktycznie 100% naturalnych. No wg mnie skład jest bardzo fajny, rozlać mi się nie miało co, wszystko dotarło nieuszkodzone, tylko trochę długo ALE, ktoś źle wpisał mój adres! Zamiast 7B było 16. Wiem, że może się zdarzyć, ale jak już mówiłam kredyt pobłażliwośći dla tej Pani i jej firmy już mi się skończył. Całe szczęście, że mam myślącego listonosza bo pewnie przesyłka wróciłaby do Kołobrzegu i nie zobaczyłabym jej jeszcze przez miesiąc. Ehh.. 

A tu mydła:





Zdjęcia robiłam na raty, 1 poszło w świat zanim zdążyłam je sfotografować "nago" :) Mam nadzieję, że spiszą się dobrze..








19 komentarzy:

  1. przykład jak z fajnej akcji promocyjnej zrobić bagno. U mnie nie byłoby tyle szczęścia, bo listonosz lubi robić sobie wygodę i zanosi nasze paczki po róznych sąsiadach, jakby chociaż trzymał się naszego piętra! Ale nie, ostatnio odbieraliśmy paczkę od sąsiada którego pierwszy raz na oczy widzieliśmy! Po prostu nie znamy swoich sąsiadów, oprócz tych obok od których mamy internet. I nasze paczki mogą chulać po całym bloku:/ Już wolę awizo w skrzynce niż szukanie paczki po nieznanych osobach mieszkających w tym samym bloku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pomysł mieli bombowy, faktycznie lepiej zrobić taka promocję niż wydawać równowartość na reklamę gdzieś tam. Dlatego nie podejrzewałam problemów. Tylko, że bomba wybuchła im w rękach :/

      Historia jak z piekielni.pl :/ Aż ciężko uwierzyć, że ludzie tak mają w duŁpie innych jak i swoją pracę. On chyba w ogóle robi Wam łaskę, że wychodzi z torbą na miasto O.o Zbierzcie się i idźcie złożyć skargę na poczcie na tego pajaca, bo to jakaś kpina.. Nie miałabym żadnych wyrzutów sumienia gdyby go zwolnili.

      Usuń
    2. Ja mam jeszcze lepszego listonosza żeby mieć premię za wyrobienie pewnej normy dziennej jak kogoś w domu nie ma to podpisuje sam odbiór wymyślonym nazwiskiem bądź tym samym co ma adresat i dopisuje do tego:(kuzyn/kuzynka/brat/wujek/ciotka) a kilka dni później przynosi przy okazji roznoszenia listów i już podpisu odbioru składać nie trzeba :/.

      A wydało się wszystko w ten sposób, że do taty dzwonili z policji że ma się wstawić bo ktoś posługuje się jego nazwiskiem na policji złożył zeznania bo okazało się że miał dostać przesyłkę którą rzekomo odebrał jego kuzyn Kazimierz Kazański dostał ją po czasie jak już sprawa wyszła na jaw poczta zgłosiła sprawę na policję bo zainteresowali się, że z jakiej racji kuzyn odbiera paczkę na której pisze "do rąk własnych" policja sprawdzała nazwiska sąsiadów czy ta paczka nie została przekazana sąsiadowi ale okazało się że taka osoba nie istnieje. Same problemy tylko bo oczywiście 3 razy tata był wzywany na policję.

      Usuń
    3. Wow, w ogóle zacznijmy od tego kto ustala takie normy? Jak ludzi nie ma w domu to nie ma, co to za limity?

      Czyli przedsiębiorczy listonosz wpadł przez własną głupotę i całe szczęście.. Za to fałszowanie i to na taką skalę zapewne nie skończyło się na wywaleniu z pracy. Przesyłki jak przesyłki, ale jak ktoś ma dostać coś naprawdę ważnego, z sadu czy z innej instytucji? Czasami liczy się dni od odebrania, a później sprawa przegrana, no aż nie wierzę, że istnieją tacy ludzie. Jak mam kłopoty z mojej winy to ok, ale jak przez czyjąś głupotę to nie zdzerżę. I jeszcze jakby już tego było mało, to Twój tata miał kupę nerów na policji. Aż strach pomyśleć, na co jeszcze możemy się w życiu natknąć.

      Usuń
  2. trochę to żenujące moim zdaniem. Osoba która kompletnie nie wie, jak ma się zorganizować, bierze się za coś, co okazuje się klapą. Dobrze, ze nie skorzystałam z tej promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby ta Pani chociaż dopiero otworzyła firmę, ale to i tak, nie wiesz, nie umiesz to się za to nie bierz. Tylko, że ona ponoć prowadzi swoja firmę już 2 rok!

      Ja mam wyrzuty sumienia, że w ogóle opublikowałam notkę reklamującą tą "promocję" :/

      Usuń
  3. Heh, śledziłam to przez pierwsze 2 dni afery, bo więcej nie zdzierżyłam, nie chciałam się denerwować. Nie kupiłam nic z tej firmy, ale wiem, że bym się nieźle wkurzyła koniec końców. Kobita pokpiła sprawę po trochu z głupoty, po trochu - jak piszesz - dlatego, że się do tego nie nadaje. Generalnie porażka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porażka kompletna :/ Nawet jeśli mydła się spiszą, to i tak nie mam zamiaru tam więcej zaglądać. Z zasady.

      Usuń
  4. dlatego ja nie skorzystalam z ich oferty;) poczytałam na blogach i nic nie zamawialam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja koperta również pływała w różanym toniku :/ Do tego czas realizacji zamówienia... Szkoda słów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinni Wam zwrócić pieniądze i jeszcze wypłacić odszkodowanie za niekompetencje.

      Usuń
  6. U mnie rozlał się balsam i odżywka. Na dodatek przysłali mi nie ten balsam, który zamówiłam, a tym zwyczajnie nie jestem zainteresowana, strasznie śmierdzi, nie wiem co mam z nim zrobić. A mój e-mail odnośnie zaistniałej sytuacji został zignorowany... brak słów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ładnie :/ Żeby te ich błędy były jeszcze sporadyczne a nie hurtowe. I jeszcze jeden fenomen mnie zastanawia. Jakim cudem właścicielka jest taka aktywna na FB, ale zwykły mail to już dla niej czarna magia..

      Usuń
  7. Zastanawiałam się nad zamówieniem czegoś z tej firmy jednak sprawdziłam składy kosmetyków i ostatecznie zrezygnowałam. Teraz troszkę żałuję , że nie zwróciłam uwagi na te mydełka- koniecznie daj znać jak się spisują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dam znać :) Ogólnie olejki, sole i mydełka są u nich jedynymi rzeczami faktycznie naturalnymi :) Tylko nie glicerynowe mydła, one jak patrzyłam są raczej kiepskie. Z resztą glicerynowe same w sobie nie są podobno najlepszym wyborem.

      Usuń
  8. U mnie zamówienie zostało wysłane dopiero po ponad tyg od wpłaty. Doszło bez jednego kremu, na szczęście został dosłany. Dwa szampony mają wadliwe opakowanie, przez co trochę się wylało, a teraz nawet jak stoją prosto to trochę też wycieka ;/ ogólnie zamówiłam tam sporo rzeczy (m. in. te mydełka co Ty), spodziewałam się lepszych składów a tu takie coś. Zraziłam się do tej firmy i nawet jak niektóre rzeczy się sprawdzą to więcej nie zmówię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę na naturalne mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany ale historia .... mydełka za to są bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę z każego komentarza i czytam je wszystkie :)

Na pytania odpowiadam na swoim blogu pod danym pytaniem, aby również inni mogli poznać odpowiedź.

Nie musicie zapraszać mnie do siebie, zaglądam do każdego komentującego i bez tego :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...